Day 11..Ja i dekoracje ehehehe:P Oczywiście strasznie mi się podobają najróżniejsze fantastyczne świąteczne ozdóbki a te robione ręcznie to już absolutnie uwielbiam aaaleeee jakoś u siebie takich cudów nie widzę... Może kiedyś, jak będę bardziej ogarnięta w przedświątecznym czasie...
..day 13...make your house smelling sweet! chyba mój ulubiony temat:P Słodycze w każdej postaci i jak największej ilości:D co oczywiście ma odbicie w ilości zbędnych kilogramów:P ale co tam, pierdzielić to:P Słodki zapach świąt to dla mnie przede wszystkim korzenne aromaty...w planach babeczki jabłkowo korzenne, obłędne marchewkowo-pierniokowe ciasto mojego męża no i góra innych sklepowych słodkości:D
..day 15..kolekcjonowanie świątecznych wspomnień...oczywiście w najprzyjemniejszy sposób:)
..no i tyle...dżizes jak ja tęsknię za zrobieniem skrapa...boję się że już nie umiem...
ściskawki:*
Tego raczej się nie zapomina =]
OdpowiedzUsuńŚwietne, klimatyczne wpisy =]
Zazdroszczę takiej lekkiej ręki...
na pewno umiesz Gupolku :)) Mówiłam już, że uwielbiam ten żurnal? CHyba będę to powtarzać jeszcze z milion razy :))) hihihhi! Cieszę, że projekt zagościł U Ciebie na dobre :) I jeszcze raz dziękuję za przemiłą niespodziewajkę urodzinową!! :***************
OdpowiedzUsuńżurnal jest przecudowny i chciałabym taki mieć. lowe lowe lowe.
OdpowiedzUsuńa jak tak cudownie idzie Ci żurnalowanie, to jak miałby skrap nie wyjść???????????
Czaderski grudniownik :D
OdpowiedzUsuń