Antilight i Ulietta zaproponowały super wyzwanie
więc dzisiaj przedstawiam Wam moją środę w zdjęciowym skrócie...
5:50- pobudka i lecę do klubu fitness. Wymykam się cichutko z domu żeby nikogo nie obudzić, a szczególnie Rubenka;)
ok 6:40- w klubie -jak widać nie wszyscy tak wcześnie wstają;) proszę zwrócić uwagę że jest totalnie ciemno za oknami, w sumie to jeszcze noc;)
8:15- ciągle w klubie, końcówka treningu...
10:00 matka zamiast zajmować się dzieckiem siedzi przed kompem i przegląda blogi...
11:00 powiesiłam zrobioną we wtorek tablicę inspiracyjną (zainspirowana też przez Antilight:***, wrzucę może jutro jakies foto na bloga)
12:00 drzemka:) Tym razem zasnęłam z Rubenkiem i spaliśmy do 14:20 -uwielbiam spać w ciągu dnia:D
ok 15:00 wizyta u Zuzanki i opychanie się jej pysznym ciastem (a'la crumble) ze śliwkami i popijanie obłędnej kawki z jej nowego ekspresu!
ok 17:00 kto ogarnie bałagan w domu?...oczywiście że mama:P
18:30 od kilku dni mam fazę na crumble z lodami! W necie jest mrowie przepisów:) a ja opracowałam własny na pełnoziarnistą kruszonkę i przez całą jesień i zimę będe się nim opychać! A potem spalać kalorie na siłowni buhahaha:P
19:30 odwiedziny rodzinki...
21:00- Benko już śpi, więc czas na wieczór filmowy z mężulem- oglądaliśmy "wyścig z czasem" i popijaliśmy pivo- ja bananowe a Endrju z colą:)
23:00- staram się chodzić spać wcześnie, tym razem mi się udało (w końcu to nie 2 czy 3 w nocy jak to przeważnie w moim przypadku bywa;)) a to zdjęcie jest całkowicie improwizowane i poglądowe i ma oznaczać że w naszym łóżku jest tłoczno;) śpi z nami Ruben i jego misie (mały Di i duży Di;)) i jeszcze jego podusia:P trzeba coś z tym zrobić w końcu:/
No to by było na tyle z wczorajszej środy:)
Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze dni?
Kto się przyłącza do projektu??:D
buuuuuziam:***
powiem tyle... podziwiam nie tyle wstawanie, gdy jeszcze ciemno...
OdpowiedzUsuń...co najbardziej ten fitnesssss!!!!
szacun matkowy!
dzięki kochana;) od 2 miesięcy 3 razy w tygodniu lecę do klubu i uwielbiam te ćwiczenia:D Ale właśnie dlatego że jest Benko to jeżdżę rano bo w ciągu dnia czy wieczorem to nie mogę...
UsuńO tej godzinie na siłownię??? :) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńnie jest tak strasznie;)
Usuńjeee wybrałyśmy ten sam dzień. może jesteśmy syjamskimi bliźniaczkami rozdzielonymi w dzieciństwie?
OdpowiedzUsuńu mnie też relacja już jest.
Twoja jest cudowna. brakowało mi ajfona do realizacji tego zadania :) a za tę siłownię biję Ci pokłony!
na bank nas rozdzielono w dzieciństwie!!!;)):*** lecę zobaczyć Twój dzień kochana!
Usuńmeeega dzień! :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle to mnie ten fitness klab bardzo zainspirował :)
dzięki noomiku:** Kluby polecam! Tam jest tak fajnie że nawet wstawanie przed 6 mnie nie przeraża:D
UsuńO maj gad! Podziwiam Cię, za to wstawanie nocną porą. Ja jak zwlekę się przed 9tą to uznaję to za sukces a Ty wtedy jestez już od 3 godzin na nogach.
OdpowiedzUsuńPS.
Agu, widze, że mój blog wyświetla się tragicznie na FireFoxie :/ Martwi mnie to bo nie umiem tego naprawić, jeśli byś chciała aby wygladał mniej krzaczaście to spróbój odpalić Google Chrome :)
u mnie też tak się wyświetla i teraz ciekawa jestem, jak powinien wyglądać. ale chroma nie chcę :)
Usuńno tak się właśnie zastanawiałam czy to wina przeglądarki czy może ciągle pracujesz nad disignem bloga:) ale się wyjaśniło:)
UsuńHehe! fantastyczna fotorelacja ;) Widzę, że butla TT też u Was w użyciu ;) Muszę i ja obfocić mój dzień ;) ach!
OdpowiedzUsuńmój Endrju lubi TT:) czekam na Twoje foty!!!
UsuńPomysł świetny :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za to wstawanie, naprawdę szacun ;)
dzięki kochana:*
OdpowiedzUsuńSkąd bierzesz motywację kobitko? dla mnie najgorszą zmorą w chodzeniu na "zajęcia ruchowe" jesienią i zimą jest to, że jest ciemno za oknem. No po prostu tylko się pod koc z książką położyć :)
OdpowiedzUsuńkochana dla mnie motywacją jest to że jadę sama, zostawiam w domu dzieciątko i mężula i problemy i wszystko inne i w klubie daję sobie wycisk i nie myslę o niczym :) to dla mnie jak medytacja i zastrzyk energii:) Po prostu tego potrzebuję no i jest jeszcze jeden plus...chudnę:D ahahaa:D jak na razie 11 kg:D
UsuńCzapki z głów, że wstajesz tak wcześnie na ćwiczenia. Ja wstaję tuż, po 5:00, tylko dlatego, że muszę dotrzeć do pracy.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia.
dzięĸi Jojciu:) No do pracy to nie byłabym w stanie wstać tak wczesnie!
UsuńCzadowy dzień- ale... o tej porze na siłkę? Szacun! :D ahahaha
OdpowiedzUsuńpo pierwsze kochana nakazuję Ci kłaść się wcześniej spać!
OdpowiedzUsuńjeśli o 6:00 już masz spory wysiłek fizyczny to powinnaś być zregenerowana
i nie, że się mądrze ;p
a po drugie to Ruben ile teraz ma? my z Kubiszonem walczyliśmy bardzo długo...
a po trzecie superowy dzień!
no ahahahhaha powiedziała co wiedziała :)
♥