Kiedy odwiedzając Lejdi zobaczyłam na własne ślepia jej różowego deera to myślałam, że zemdleję! Chciałam go ukraść ale niestety mi się do torby nie zmieścił bo jest wielkości średniego psa;D No kocham go po prostu!
Lifciorek dla liftonoszek, tym razem lift TEJ pracy Kasi:)
Czy ja znowu zrobiłam coś różowego?? to już chyba choroba;)
buziole kochane moje:***
nie zmieścił Ci się do walizki TYLKO dlatego, że zapchałaś ją srebrami!
OdpowiedzUsuńja nie mam słów na tego LOsa. jest tak zajebisty, że powinien występować w słowniku wulgaryzmów przy definicji zajebistości. biję pokłony. róż, róóóż, róóóóż
nic dziwnego ze sie w nim tenteges! lovely!
OdpowiedzUsuńej, pożarło mi komentarz :/
OdpowiedzUsuńogólnie to napisałam, że jeleń się nie zmieścił w walizce, bo były tam już srebra przecieżżż!
a dzieło jest tak zajebiste, że powinno znaleźć się w słowniku wulgaryzmów obok definicji zajebistości :D
Daj spokój, jak to się nie dało? :P wielbię i tego deera i tego skrapa :D
OdpowiedzUsuńNo po prostu, żesz Cię, nie mogę, no! Boskie! Uielbiam jak Ty te litery posustawiałaś w tym wszystkim. Boskości!!
OdpowiedzUsuńObawiam się, że odwiedzając Lejdi zostałaś zainfekowana różem! Ale skrap wygląda oszałamiającą fantastycznie, więc może to i dobrze..?
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńcudowna praca :O napatrzec sie nie moge :O
OdpowiedzUsuńza-je-bis-ty ♥
OdpowiedzUsuń