Skrapiszcze dla liftonoszek, lift TEJ pracy.
No przyznam, że miałam z nim problem, więc taki luźny lift wyszedł:)
Papiórki ILS-marine i SODA (loweeeee!).
...no i serduszko moje obsmarkane;) :***
Ależ mi się gęba uśmiecha...>Lejdiś wie dlaczego :DDDD
Nie mogę się doczekać kochana!!!!!!
low ju i si ju sun :D :***
♥ ♥ ♥
cudooo! i zdjecia i scrapiszon! :D
OdpowiedzUsuńObłęd i jakie on ma oczy! :D
OdpowiedzUsuńTylko nie obgadujecie mnie na tym spotkaniu, lepiej Maryszę :P
ale on urósł! No, no! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny scrap!
superrr! gdzie Ty sie podziewasz caly czas Agi?:):):)
OdpowiedzUsuńej, boski lifcior i wcale nie aż tak luźny :) te focisze mnie rozbrajają po prostu. dorosły chłop się robi :)
OdpowiedzUsuńgurku, no to się wytypowałaś do obrabiania dupy w pierwszej kolejności :D
jeeeee to już jutro :D
jaaaki fantastyczny bałagan!
OdpowiedzUsuńjak widze Twojego Rubenka to od razu skojarzenie Lucy mam - jak brat z siostra podobni:) u nas choroba rzadzi na razie ale mam nadzieje na rychle spotkanko:) pozdrowka
OdpowiedzUsuńWcale nie taka luźna, wyszło genialnie!
OdpowiedzUsuńJaaaki słodziak :* a praca boska!
OdpowiedzUsuńNo jak zwykle rewelacyjna praca! Ta czerwień!!!!
OdpowiedzUsuńWow!!! Genialne LO!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten bałagan :))
:*