czwartek, 19 kwietnia 2012

Sutasz- to chyba jednak nie dla mnie:)

Wczoraj wybrałam się na warsztaty sutaszu, znalazłam je oczywiście na Pomorskim Blogu, a że cena była meeega przystępna to błyskawicznie się zapisałam:) Emmm tylko nie myślałam, że sutasz jest taki czasochłonny i wymaga sokolego wzroku:P W 4 h zrobiłam tylko zawieszkę:P Najfajniejsza w tym wszystkim była atmosfera, super babeczki i dużo śmiechu:)


 Moja nędzna wypocinka:P





buuuuziam
   

5 komentarzy:

  1. sliczna jest!!! :D ja sobie nie wyobrazam zrobic cos takiego :D trzeba byc zbyt dokladnym:D hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam, że w ogóle to ogarnęłaś. bardzo podziwiam. zawieszka jest czadowa. jak widzę takie wielkie kolie sutaszowe to się zastanawiam ile lat to zajęło :D

    OdpowiedzUsuń
  3. trzeba dostrzegać pozytywy
    ... zaczepiste kolory!!!!
    poza tym z tej zawieszki to nawet fajna brocha by była.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj przesadzasz, wyszło całkiem fajnie :). Ja się za sutasz nie zabieram - za mało cierpliwa jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  5. O wow, ależ misterna praca! Cieszę się, że warsztaty się udały :) a zawieszka - super!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...