Squbistyczny skrap powstawał do mapki z nowego magazynu ILS-u 30x30 aaaalee że ja łoś jestem to nie pomyślałam że przecież trzeba go zrobić na papierze ILS-u:P Więc nie zgłoszę go na wyzwanie.
A przepis na personalnego Squbiego z dyndającym łepkiem wygląda tak:
-kupić Squbiego (na allegro taniocha, chyba 5 zł)
-odkleić oczy
-obrać Squbiego ze skórki (niestety nie obfociłam biedaka przed obieraniem;) )
-wyszprejować, pomalować- jak kto woli
-przykleić oczy (of kors po wyschnięciu)
-markerem zrobić nos, łaty i inne twarzowe dodatki:)
-można dorobić obróżkę (mój nie posiada, nie lubi być krępowany)
Voila! Squbi pocieszyciel gotowy :)
Patrzy sobie na mnie i dynda łepkiem dyndu dyndu;)
-
..a tak w ogóle to delikatnie mówiąc mam wku..zdenerwowana jestem...
nici z wyjazdu w Bory #@#$%^$*&% ! buuu!
jaki roz:D fajny taki scoobie:D
OdpowiedzUsuńscrap oczywiscie piekny ale wzroku oderwac nie moge od tego rozowego dziwolaga! :D
opis brzmi dość drastycznie, ale efekt jest tego wart :D
OdpowiedzUsuńszkoda wyjazdu :/ ale może w inny weeknend się uda? buuuu
Ojej, szkoda ze się nie udało... Mam nadzieję, że tak czy inaczej łykniecie trochę słoneczka (spacerki?:) ).
OdpowiedzUsuńScrap obłędny! Ale też nie pomyslałam, ze musi być na papierze ILS :) Tak czy inaczej - obłędny jest!
fajowy scrap! świetnie połączone kolory :)
OdpowiedzUsuńTy jednak masz nierówno pod sufitem! ahahaha
OdpowiedzUsuńNo Skubidu wymiata! :D aż mój Budda okiem łypie i martwi się że sztywny kark ma (a w zasadzie jego brak :P ) i tak łypać nie może ;D