Poprzedni grudniownik był zbyt mały na zdjęciowy projekt, więc powędrował do Pest:) Dlatego powstał nieco większy, taki który troszkę zdjęć pomieści:) Żeby nie było mu zimno zimą to ubrałam go w filcowe ubranko:P papierki to ostatnie fantastyczne kolekcje ILS-u:)
Ścissskawki już prawie zimowe:*:*
Cudownie zapowiada się u Ciebie grudzień :)
OdpowiedzUsuńja też robiłam :) no, ale stwierdziłam, że środek to będę na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńbombastyczny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny! A pomysł z filcem rewelacj!!!
OdpowiedzUsuńoch milusi jest :D
OdpowiedzUsuńGrudniownik-filcownik :>>> niamuśmny!
OdpowiedzUsuńśliczny, śliczny, śliczny :) I okładka fajnie pasuje :) ubranko jak na miarę! jej jak ja chcę trochę czasu żeby wykończyć swój tak na amen, a jak znam życie to będzie na pół gwizdka...
OdpowiedzUsuńcudny jest i taki cieplutki :)
OdpowiedzUsuńAle pięknota =]
OdpowiedzUsuńNa żywo musi wyglądać fantastycznie =]
Fantastyczny!
OdpowiedzUsuńAleż Cię strzeliło na te grudniowniki! Jak mnie w zeszłym roku ahahhaa nie mogłam się oprzeć żeby nie machnąć kolejnego :P
OdpowiedzUsuńW tym roku już luz ahahaha
ale czaderski! a okładka... pięknaaaa!
OdpowiedzUsuń